poniedziałek, 7 stycznia 2013

Angieski dla zielonych - czyli jak w przyjemny sposób nauczyć się języka.

 Kochani.

Dzisiaj chciałabym opowiedzieć Wam o naprawdę fantastycznym programie, który ostatnio dorwałam.
Jako, że jestem młodą i powiedzmy w miarę ambitną osobą w końcu postanowiłam zabrać się za naukę angielskiego. Odkąd pamiętam uciekałam we wszystkie inne zajęcia byleby jak najdalej od tego języka. W szkole szło mi opornie, nawet z maturą na poziomie podstawowym miałabym problemy. Na studiach też poszłam na łatwiznę i wybrałam rosyjski, który umiem już naprawdę dobrze.
Za moje braki oczywiście najłatwiej byłoby obarczyć winą nauczycieli z podstawówki, że "nie nauczyli podstaw". Jednak prawdą jest, że sama jestem sobie winna i to tylko i wyłącznie ja nie poświęciłam odpowiednio wiele czasu na przyswajanie słówek czy zasad gramatyki.
Ostatnio szukając dodatkowego zajęcia, zwróciłam uwagę, że angielski to dzisiaj podstawa. W większości wymagają choćby znajomości w stopniu komunikatywnym, a ja przecież nawet tego nie potrafię. Wstyd mi zawsze było pójść do szkoły językowej, bo jak to będzie wyglądało? 20 letnia babka w grupie z dzieciakami uczy się podstaw:) Już sobie siebie wyobrażam;) Dlatego zaczęłam przeglądać programy komputerowe.
Szukałam, szukałam i szukałam.  Dostałam oczopląsu przeglądając dziesiątki stron z propozycjami. Z odsieczą przyszedł mi brat! Początkowo dość sceptycznie podeszłam do zaproponowanego przez niego programu, mówił żebym najpierw nauczyła się słówek, a później wezmę się za gramatykę. No myślę okej, nic nie tracę.
 I tak zaczęłam naukę z programem Profesor Henry 6.0 słownictwo. Pierwsze co mnie zaskoczyło, oczywiście pozytywnie, to przejrzystość i łatwość z jaką można poruszać się po programie. Jest to nauka dla początkujących, więc nie muszę się martwić, że czegoś nie umiem.
Program zawiera aż 11000 najpotrzebniejszych słówek i zwrotów a języku angielskim. Codziennie uczę się tyle, na ile starcza mi czasu, a ochoty uwierzcie nie brakuje. Cały sposób przyswajania polega na kilkukrotnych powtórkach. Powiem Wam, że to zaskakujące, ale bardzo łatwo i szybko wchodzą do głowy. Dodatkowo przy praktycznie każdym słówku pojawia się przykładowe zdanie, z jego wykorzystaniem. Wszystko można odsłuchać, więc człowiek nie tyko osłuchuje się z językiem, uczy pisowni, ale też opanowuje wymowę.
Dodatkowo program jest wzbogacony o fiszki, które można sobie wydrukować i uczyć się w ciągu dnia w wolenj chwili. Fajnym i ciekawym rozwiązaniem jest też gra językowa.
Uwierzcie mi, że naprawdę warto. Ja jestem strasznym leniem, a jakoś po 2 tygodniach, dalej mam ochotę siąść z programem i nauczyć się czegoś nowego.
Odstraszyć może jedynie cena, ale moim zdaniem tragedii nie ma. Koszt całego pakietu to około 150 zł. Pakiet obejmuje też kurs gramatyki, rozumienia ze słuchu, konwesracje i 4 poziomowy kurs słownictwa.
Trzeba też wziąć pod uwagę to, że nauka z kursem komputerowym, nie da tak wielkich korzyści jak kursy w szkołach językowych, jednak za stosunkowo niewielką cenę możemy w przyjemny sposób opanować słownictwo. Zawsze później można się doszkolić:) Ja polecam i pewnie jeszcze nie raz zdam Wam relację jak moje postępy w nauce:) Jak narazie zaczynam czuć się coraz pewniej i wyłapuje z tekstów piosenek angielskojęzycznych pojedyncze słówka. Na dzień dzisiejszy gorąco polecam:)
Buziaki. Hedonistka na pół gwizdka.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz